DO GROBOWEJ DESKI

Długo dojrzewałam do gotowości na  jedną z najważniejszych ról w życiu – do roli żony. Był czas, gdy bardzo pragnęłam małżeństwa, później bardzo się go bałam, następnie nadszedł moment, w którym wiedziałam, że go chcę i potrzebuję. Było to po moich dwóch rozczarowaniach sercowych oraz po dwóch latach po ostatnim związku bycia tak zwaną singielką. Interesowałam się już wtedy rozwojem osobistym, potrafiłam skutecznie wyznaczać cele, a na ścianie w moim pokoju od dawna wisiała tablica marzeń. Wtedy poznałam miłość swojego życia. Wymarzonego wcześniej mężczyznę. Brak słów, by opisać jak bardzo jestem szczęśliwa będąc dziś w małżeństwie z moim ukochanym. Dlatego zawsze będę wszystkich zachęcać do robienia swoich tablic marzeń oraz do regularnego wyznaczania celów. Działa!!!

slub zimne ognie

Czytaj dalej